Na evencie wszystko dzieje się szybko. Ludzie przechodzą, rozmawiają, szukają znajomych albo kolejnej atrakcji. Twoja marka ma zaledwie kilka sekund, żeby przyciągnąć uwagę. Dokładnie tyle, ile mówi zasada 5 sekund Mel Robbins, tylko że tym razem chodzi nie o Twoje działanie, ale o reakcję odbiorcy.
To czy ktoś zauważy Twoją markę, zatrzyma wzrok na komunikacie lub podejdzie bliżej, rozstrzyga się w ułamku chwili. Jeśli w tym czasie nie zdążysz przekazać dlaczego warto się zainteresować, tracisz szansę. Dlatego każdy przekaz reklamowy, niezależnie od formy czy nośnika, powinien działać błyskawicznie. Dosłownie w pięć sekund.
Najważniejsze informacje
- evencie uczestnik filtruje setki bodźców. Decyzja czy komunikat jest istotny to kwestia ułamka sekundy czyli natychmiastowa percepcja.
- Sukces zależy od prostoty wyrazistości i wywołania automatycznej reakcji. Liczy się instynkt a nie sama estetyka.
- Zamiast poetyckich sloganów używaj prostych jasnych haseł. Odbiorca musi zrozumieć przekaz w sekundę nawet z dużej odległości.
- Projektuj z myślą o kolejności czytania wzrokiem. Prawidłowa sekwencja to Logo → Hasło → Informacja. Najważniejsze elementy muszą być największe i najbardziej kontrastowe.
- Komunikaty muszą być czytelne w każdych warunkach w słońcu i cieniu. Użycie silnego kontrastu i podświetlenia LED zwiększa ich widoczność.
- Mózg rejestruje ruch szybciej niż statyczny obraz. Elementy dynamiczne na przykład falujące flagi są potężnymi wabikami uwagi.
- Przekaz musi koncentrować się na korzyściach dla klienta i intencji na przykład pomożemy Ci osiągnąć cel. Unikaj koncentrowania się wyłącznie na deklaracjach marki.
- Cała przestrzeń eventowa musi mówić jednym językiem wizualnym. Spójność zwiększa płynność poznawczą przez co mózg szybciej ufa i uznaje markę za profesjonalną.
Spis treści
- Zasada 5 sekund – o co chodzi?
- Event to środowisko natychmiastowych decyzji
- Jak przełożyć zasadę 5 sekund na reklamę?
- 1. Prosty komunikat zamiast sloganu
- 2. Hierarchia wizualna
- 3. Mocny kontrast i światło
- 4. Ruch i forma
- 5. Intencja na pierwszym planie
- 5 sekund na decyzję po stronie klienta
- Wizualna konsekwencja = psychologiczna wiarygodność
Zasada 5 sekund – o co chodzi?
Mel Robbins, amerykańska mówczyni i autorka bestsellerów, stworzyła prostą metodę, która pomaga przełamać zwlekanie. Według niej, jeśli w ciągu pięciu sekund po pojawieniu się pomysłu nie podejmiesz działania, mózg zaczyna szukać wymówek, by nic nie robić.
My przenieśmy to jednak na branżę reklamową i eventową. Klient też działa w podobny sposób. Widzi bodziec jak grafikę, hasło, światło, kolor i w ciągu kilku sekund jego mózg decyduje czy go to interesuje, czy nie. Jeśli przekaz nie trafi od razu, odbiorca po prostu odwraca wzrok.
Event to środowisko natychmiastowych decyzji
Na targach, festynach czy konferencjach trudno o skupienie. Hałas, muzyka, światła, dziesiątki rozmów i setki bodźców wizualnych sprawiają, że uczestnik porusza się w trybie przetrwania informacyjnego. Jego mózg odrzuca większość komunikatów już po pierwszym spojrzeniu, wybierając tylko te, które wydają się najprostsze i najbardziej zrozumiałe.
Każde stoisko, każdy baner i każda instalacja walczy o uwagę, która trwa zaledwie kilka sekund. W tym momencie odbiorca decyduje, czy warto się zatrzymać, czy przejść dalej. Nie ma tu miejsca na długie teksty, metafory czy nieczytelne grafiki. Liczy się pierwsze wrażenie, bo ono przesądza o wszystkim.
Ten artykuł może być dla Ciebie przydatny: Jak przygotować stoisko targowe? – Poradnik dla wystawców
To właśnie dlatego przestrzeń eventowa jest najlepszym laboratorium zasad percepcji. Mówiąc percepcja, mam na myśli sposób, w jaki człowiek odbiera, interpretuje i selekcjonuje bodźce z otoczenia. Można powiedzieć, że to działa jak filtr, który przepuszcza tylko to, co przyciągnie uwagę i ma dla odbiorcy znaczenie. Można w niej zobaczyć, które komunikaty działają, a które giną w tłumie. Widać wyraźnie, że ludzie reagują nie na treść, ale na bodziec, czyli kontrast, kolor, światło, kształt czy ruch. Mózg nie analizuje, on ocenia czy to mnie dotyczy, czy to ciekawe, czy warto podejść bliżej.
W takim otoczeniu nie działa cierpliwość, a instynkt. Dlatego każda forma przekazu musi być zaprojektowana z myślą o automatycznej reakcji. To oznacza prostotę, wyrazistość i jasny cel. Uczestnik musi w jednej chwili zrozumieć, co oferujesz, dla kogo to jest i dlaczego warto się zatrzymać.
Tu liczy się psychologia percepcji, nie estetyka dla samej estetyki. Odpowiedni kontrast między tłem a tekstem, klarowny układ, właściwa skala elementów, czytelne logo, a to wszystko wpływa na to, jak szybko mózg rozpoznaje znaczenie przekazu. Każdy zbędny szczegół spowalnia reakcję, a każda sekunda zwłoki to utracony kontakt.
Dlatego wszystkie elementy wizualne i tekstowe niezależnie od tego, czy to konstrukcja, grafika czy ekran LED, powinny być projektowane tak, by zadziałały bez zastanowienia. Nie chodzi o to, żeby ktoś pomyślał „to ładne”, ale żeby poczuł “o! to coś dla mnie”.
Event to miejsce, gdzie reklama nie może mówić długo, a musi przemawiać natychmiast.
Jak przełożyć zasadę 5 sekund na reklamę?
1. Prosty komunikat zamiast sloganu
Nie ma czasu na interpretację. Hasło typu „Twoja marka widoczna z daleka” powie więcej niż poetyckie „zmieniamy przestrzeń w emocje”.
Uczestnik eventu ma być w stanie przeczytać i zrozumieć przekaz w sekundę, nawet z odległości kilkudziesięciu metrów.
2. Hierarchia wizualna
Nie wszystko musi być widoczne od razu. Oko porusza się od największego i najbardziej kontrastowego elementu do mniejszych.
Dlatego projektując nadruk na namiot czy flagę, warto zbudować prostą hierarchię: logo → hasło → ewentualnie strona lub QR kod.
Nie odwrotnie.
3. Mocny kontrast i światło
Event to nie katalog. Grafika musi być czytelna w słońcu, cieniu, pod światło i w ruchu.
Dlatego tak dobrze sprawdzają się namioty z podświetleniem LED, które przyciągają wzrok po zmroku.
4. Ruch i forma
Flaga, która lekko faluje na wietrze, przyciąga wzrok, bo mózg rejestruje ruch szybciej niż statyczny obraz.
Podobnie pufy, stoły, czy lady o nietypowym kształcie, nie tylko są funkcjonalne, ale też zatrzymują spojrzenie.
5. Intencja na pierwszym planie
Odbiorca musi w mgnieniu oka wiedzieć, o co chodzi. Nie kim jesteś, tylko co możesz dla niego zrobić.
Zamiast mówić „jesteśmy zespołem ekspertów”, powiedz „pomożemy Ci osiągnąć cel bez zbędnych komplikacji”.
Zamiast „oferujemy kompleksową obsługę” – „masz pomysł? My zajmiemy się resztą”.
To właśnie takie komunikaty uruchamiają reakcję, bo od pierwszej sekundy kierują uwagę na działanie, nie deklarację.
5 sekund na decyzję po stronie klienta
Zasada działa nie tylko w odbiorze, ale też w decyzji. Uczestnik eventu ma kilka sekund, by zdecydować, czy podejdzie bliżej, zapyta o ofertę lub zostanie w strefie dłużej.
I tę decyzję podejmuje na podstawie pierwszego wrażenia, czyli designu, przejrzystości przekazu i spójności wizualnej.
Dlatego cała przestrzeń, jak namiot, meble, flagi, grafiki, powinna mówić jednym językiem wizualnym.
Brak spójności podważa wiarygodność.
A spójność działa jak sygnał. Tu jest porządek, tu możesz zaufać.Myślę, że nie zaskoczę Cię, drogi czytelniku, gdy powiem, że również spójność zwiększa świadomość marki.
Wizualna konsekwencja = psychologiczna wiarygodność
Badania psychologiczne pokazują, że mózg szybciej ufa temu, co wydaje się uporządkowane i znajome. Według Rolfa Rebera, Norberta Schwarza i Piotra Winkielmana (badanie o tytule: Processing Fluency and Aesthetic Pleasure: Is Beauty in the Perceiver’s Processing Experience?, Personality and Social Psychology Review, 2004), poczucie estetycznej przyjemności i zaufania wynika z tzw. płynności poznawczej, czyli łatwości, z jaką przetwarzamy dany bodziec. Im prostszy i bardziej spójny przekaz, tym szybciej nasz mózg uznaje go za wiarygodny, znajomy i prawdziwy.
Dlatego spójność kolorów, czcionek, materiałów i komunikatów nie jest tylko kwestią estetyki. To realny wpływ na to, czy ktoś uzna Twoją markę za profesjonalną.
Odbierz bezpłatny e-book “Jak przygotować stoisko na event, które przyciąga i sprzedaje”
Sprawdź nasze artykuły blogowe
Na pierwszy rzut oka większość namiotów ekspresowych wygląda podobnie. Cztery nogi, dach, ściany, szybkie rozkładanie. W praktyce różnice wychodzą dopiero wtedy, gdy przychodzi moment prawdziwej próby. Silniejszy wiatr, częste składanie, długie trasy w busie albo sezon pracy dzień w dzień. I właśnie wtedy okazuje się, czy kupiłeś wytrzymały namiot ekspresowy, czy konstrukcję, która po dwóch eventach odchodzi do świata zepsutych produktów.
Żeby oszczędzić Ci rozczarowania, zebrałem siedem elementów, które realnie decydują o trwałości namiotu. Jeśli zwrócisz na nie uwagę przed zakupem, dostajesz gwarancję spokoju na lata.
Internet czy outdoor – gdzie reklama działa skuteczniej? Media społecznościowe pozwalają mierzyć efekty i celnie trafiać do odbiorców, ale outdoor wciąż ma przewagę w jednym: zostaje w pamięci na dłużej. W tym artykule przyjrzymy się badaniom, które pokazują, jak różnie działają te dwa światy reklamy i dlaczego oba wciąż mają swoje miejsce w skutecznej strategii marketingowej.
Poliester to jeden z najczęściej spotykanych materiałów na świecie – z tych samych włókien powstają lekkie koszulki sportowe, trwałe namioty czy butelki PET. Jego siłą jest wszechstronność: w zależności od formy i wykończenia sprawdza się w modzie, technice i reklamie. W tym artykule dowiesz się, jakie ma właściwości i dlaczego tak dobrze odnajduje się w rolach materiałów reklamowych.